niedziela, 19 lipca 2009

Mały wypadek.

Ah...Przygoda ma zaczęła się przed wczoraj czyli....w piątek. Jechałam od babci z Werką i Panem Kubankiem. Chciałam wyjechać na drogę rowerową...a tu nagle skuter wjechał mi na drogę. Tak szybko jechał, że trafił w mój koszyk no i pies z koszyka wyleciał. To było straszne. Samym wygiętym koszykiem się nie przejełam. Przejełam się Fergaskiem .... No a jeśli chodzi o imperium....To już wszystko wyjaśnine. Grafitii, trzy antyramy, i dwie wielkie naklejki z MJ. To mi jest do szczęścia potrzebne. W sierpni zaczne się remont. Myślę, że ładnie wyjdze.....B jak nie!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz